„Czarne lato i najgorszy sezon od lat” – mówi były dyrektor turystyki Villa Rumipal

W połowie marca 2012 r. prezes Agencji Turystycznej Kordoby i lider Pro, Gustavo Santos, świętował 5 milionów turystów odwiedzających prowincję . W rzeczywistości zabrakło mu 2000, ale kto miał mu odebrać nowy rekord? W 2025 roku inny żółty lider na tym samym stanowisku, Darío Capitani, ogłosił, że do 31 stycznia Kordoba dotarła do 1,6 miliona ludzi, którzy wybrali góry, aby odpowiedzieć na okrzyk CULIAO
Obecny sezon jest daleki od tych imponujących liczb . Nie ma już sztuk takich jak „Stravaganza” ani przebudowanych teatrów jak Luxor. Mimo wszystko urząd prowincji twierdzi, że liczby te nie są ujemne i że są o 2% wyższe niż w roku poprzednim, przy czym historyczne wydatki sięgnęły miliarda pesos .

Były dyrektor turystyki w Villa Rumipal przedstawił 28-stronicowy raport zawierający dane z krajowych i międzynarodowych firm konsultingowych, argentyńskich organizacji, a także wyniki jego własnego badania przeprowadzonego w regionie. Przytaczając te liczby, Facundo Suarez próbuje wytłumaczyć, że jest to jeden z najgorszych sezonów od lat.
Włączył się do sporu i rzucił kamień w spokojne wody San Roque. „Sektor prywatny musi przejąć pałeczkę; nie chodzi tu wyłącznie o krytykę organów publicznych. „Tutaj wszyscy musimy zareagować” – mówi Suarez, starając się upewnić, że nikt nie ucieknie.
Najgorszy sezon według SuarezaFacundo Suarez doszedł do następującego wniosku. Za punkt wyjścia przyjął oczekiwania ludzi co do wakacji . Aby to zrobić, oparto się na danych firmy konsultingowej Management & Fit , która w styczniu opublikowała dane, z których wynika, że 68,4% ankietowanych nie planuje podróży . W odróżnieniu od poprzednich lat, o prawie 9% więcej podróżnych decydowało się na pozostanie w domu, przy czym brak pieniędzy był powodem wskazanym przez 70% ankietowanych.
Drugim faktem jest to, że z 31% osób, które mogłyby pojechać na wakacje, 68% wybrałoby pozostanie na wsi, przy czym głównym celem podróży byłoby wybrzeże (40%), a następnie góry Kordoby (19,5%).
Jednak dane te uzupełniają kluczowe elementy: ceny w Brazylii i Chile doprowadziły do rekordowo dużej liczby przyjazdów turystów (o 75% więcej według Indec of Argentinian Trips) . Pierwszy wniosek jest taki, że osoby, które ostatecznie zdecydowały się na wakacje, kierowały się chęcią wyjazdu na inne zagraniczne kierunki. Pierwsze gorzkie światło.
Co wydarzyło się w KordobieSuarez ograniczył się do danych, które udało mu się zebrać prywatnie na terenie Villa Rumipal . Podsumował, że w 2025 roku średnie obłożenie miasta wyniesie 70,6%. W porównaniu z rokiem 2024 oznacza to spadek o 6,7 punktu procentowego i 11 punktów poniżej roku 2011. Drugie światło ostrzegawcze.
„To nie jest tylko sezonowy spadek, ale raczej odzwierciedlenie umierającego systemu turystycznego , ofiary zaniedbań rządu i braku wspólnej wizji z sektorem prywatnym, który nie konkuruje, nie finansuje, nie inwestuje i nie wywiera presji, co z kolei skazuje kluczową branżę na całkowitą klęskę sektora, który ma fundamentalne znaczenie dla gospodarki i rozwoju prowincji i kraju” – powiedział Suarez.
Według raportu można szczegółowo opisać „spadek obłożenia w porównaniu do lat ubiegłych, skrócenie długości pobytu i zmianę preferencji turystów , przy czym wzrosło zainteresowanie kierunkami międzynarodowymi, takimi jak Brazylia i Chile”.
Nie każdy rok jest rokiem rekordowymSuarez uważa, że konieczne jest analizowanie danych dotyczących turystyki w sposób chłodnokrwisty, aby „zestawić oficjalne informacje z rzeczywistością: niektórzy urzędnicy chwalą się „wspaniałymi” lub „rekordowymi” sezonami , ale należy to zestawić z chłodnokrwistą i obiektywną analizą rzeczywistej sytuacji”.
Powiedział, że „celem nie jest wywoływanie kontrowersji, ale analiza sytuacji w celu znalezienia realnych rozwiązań ”. Są kwestie, które są aż nadto oczywiste: prawdziwą sytuację znają namacalnie mieszkańcy tego obszaru. Można to zauważyć, wychodząc na drogę lub przebywając w centrum każdego miasta i rozmawiając z hotelarzami i właścicielami domków letniskowych. Urzędnicy podają te informacje, żeby ratować swoją administrację” – powiedział.
perfil.AR